wtorek, 20 maja 2014

Prolog - ,,Dałaś się wykorzystać, idiotko"

27 sierpień 2014, perspektywa Cassie

          Siedziałam na drewnianej ławce, przyglądając się przystojnemu chłopakowi. Piłam czerwoną oranżadę w plastikowym kubku spokojnie, dopóki najprzystojniejszy nastolatek na świecie nie spojrzał się w moją stronę. Z wrażenia oplułam się gazowanym napojem. Szybko wytarłam sobie twarz w ciemnozieloną, obozową koszulkę. Collin - tak nazywał się obiekt moich westchnień - uśmiechnął się i wyciągnął do mnie dłoń. Niepewnie chwyciłam ją i dałam się podnieść z ławki. Chłopak prowadził mnie po szkole.
          Po chwili dotarliśmy do schowku na miotły woźnego. Wiedziałam, czego chce Collin. Chłopak chwycił za klamkę, po czym otworzył przede mną drzwi. Gdy weszliśmy, zamknął je za nami na zamek. Jego usta zbliżyły się do moich.
         Całowaliśmy się i nim się obejrzałam, wciągałam na siebie koszulkę.
- Dzięki, było super. - chłopak uśmiechnął się i przekręcił zamek. - To... cześć. - powiedział i wyszedł, pozostawiając mnie w ciężkim szoku.
          Co ja zrobiłam?, pomyślałam. Dałaś się wykorzystać, idiotko, dodałam po chwili. Właśnie przeżyłam mój pierwszy raz z chłopakiem, który będzie miał mnie w dupie. Collin i ja byliśmy z dwóch różnych planet. On był popularny i megaprzystojny, a ja nielubiana i przeciętna. Jednak podobał mi się od niepamiętnych czasów. Na moim miejscu każda dziewczyna skakałaby z radości. Seks z najprzystojniejszym chłopakiem w szkole to niecodzienna rzecz. Jednak ja nie byłam jak wszystkie i myślałam przyszłościowo
Collin mógł mieć każdą dziewczynę w szkole. Piękną i popularną. To było oczywiste, że będzie się mnie wstydził przy swojej paczce. Przykucnęłam przy szafce z płynami i zaczęłam płakać. Jestem idiotką, pomyślałam i zamknęłam drzwi. Chciałam pozostać sama i przemyśleć wszystko.
          Mogłam zadzwonić do moich przyjaciółek, Elle i Kelsey. Jednak Elle wypytywałaby się o wszystkie szczegóły i chciałaby, bym opowiedziała jej to bardzo dokładnie. Za to Kelsey wkurzyłaby się na mnie. To odpowiedzialna dziewczyna. Zawsze potrafi przemyśleć wszystko pięć, a nawet dziesięć razy. Zastanawia się nad swoimi czynami. Jest kimś w rodzaju młodego rodzica dla mnie i Elle. My żyjemy szybko i nie myślimy, zanim cokolwiek zrobimy, a ona rozważa każdą sytuację i poucza nas. 
           Potrzebny był mi spokój. Oparłam głowę o szafkę, zamknęłam oczy i wróciłam do wydarzeń sprzed paru chwil. Idiotka, pomyślałam. 

2 komentarze:

  1. Super prolog :)
    Bardzo ciekawy i taki ... taki ... realny :)
    Życzę Ci dużej ilości odwiedzin,a jeżeli chcesz już na początku zyskać sobie czytelników to zapraszam na spis opowiadań,który prowadzę ;)
    http://your-creativyty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Prolog ciekawy, ale tak tyci, tyci nie zrozumiały. Musiałam czytać 2 razy żeby wszystko ogarnąć. Tak czy tak czekam na więcej. /Channel
    http://hey-im-a-witch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń