środa, 28 maja 2014

Rozdział 6 - ,,nie czułam nic, prócz smutku"

20 wrzesień 2014, perspektywa Elle

            Udało mi się - zorganizowałam imprezę, na której bawiło się moje liceum. Każdy wyglądał na zadowolonego. Z głośników rozbrzmiewała impreza muzyka, do której tańczyła większość zgromadzonych osób w parku. Pozostali leżeli ze swoimi drugimi połówkami na leżakach, pili alkohol albo zajadali się przygotowanymi przeze mnie przekąskami. Do misek porozsypywałam chipsy o różnych smakach, popcorn, krakersy oraz jakieś cukierki. Na białych, plastikowych leżakach położyłam miękkie kocyki. Pod drzewami również spoczywały koce. Załatwiłam od ojca wielgaśny, dmuchany zamek, na którym skakały S.Z.D.K. (Szmaty Z Drugiej Klasy) i podrywały starszych chłopaków. Nie pasowało mi to i miałam ochotę je stamtąd wypieprzyć, ale zadawały się z czirliderkami.
            Podeszły do mnie bliźniaczki, które dowodziły drużyną czirliderek z mojej szkoły. Lola ubrała się w brzoskwiniową sukienkę, jak dla baletnicy. Do ślicznej sukieneczki dobrała wysokie, białe koturny. Za to jej siostra, Lily, wybrała białą sukienkę z koronki i obcasy w tym samym kolorze.
- Masz szczęście, Richards. - oznajmiła Lola, popijając piwo z plastikowego kubeczka.
- Podoba się innym. - Lily spojrzała na siostrę, po czym dodała: - Nam zresztą też.
- Czyli, że... - zaczęłam podekscytowana.
- ...zostajesz w drużynie. - dokończyły razem z uśmiechem.
- Łiiiiii! - zawołałam szczęśliwa, rzucając się bliźniaczkom na szyję. - Dziękuję.
- Więcej tego nie rób. - zaśmiała się Lola, po czym odeszła ze swoją siostrą w stronę tłumu.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
            Gdzie jesteś? Odezwij się. Proszę... - wystukałam do Matty'ego. Mój chłopak nie odbierał telefonów, ani nie odpisywał na moje SMS-y. Wiedziałam, że jest na imprezie. Żaden nastolatek nie przegapiłby biby w parku z czirliderkami.
            Poszukiwałam mojego ukochanego, pośród tańczącego tłumu, ale nie było go tam. Nie leżał na kocu, ani nie stał przy stole. Coraz bardziej wątpiłam w to, że jest w parku. Gdzie on do cholery jest?!, pomyślałam. Prawie każdy leżak był pusty. Tylko jeden by zajęty przez całującą się parę.Zdesperowana, podeszłam do nich i stuknęłam dziewczynę w ramię.
- Czego chcesz? - warknęła, obracając się w moją stronę.
            Spojrzałam na twarz owej dziewczyny. Była to Molly. Haha, ciekawe co za debil się całuje z gorylem, zaśmiałam się w duchu, po czym przyjrzałam się chłopakowi. Ugięły się pode mną nogi. Zmiękły mi kolana. Nie, nie, nie! To niemożliwe, myślałam. To był Matty. Mój chłopak.
- Co ty wyprawiasz?! - krzyknęłam, po czym uciekłam, by ta szmata nie zobaczyła moich łez.
            Usiadłam na najbardziej oddalonym kocu. Ukryłam twarz w kolanach i całkowicie się rozkleiłam. Zawalił się mój świat. Nie miałam sił nawet na płakanie. Ciągle krztusiłam się łzami. Kochałam tego debila całym moim sercem. Znaczył dla mnie więcej, niż ktokolwiek. To był pierwszy chłopak, w którym się zakochałam. Moja pierwsza miłość zakończyła się w najgorszy z możliwych sposobów. Nienawidziłam zarówno Matty'ego, jak i Molly,
            Nie w ten sposób wyobrażałam sobie tamten wieczór. Miało być idealnie. Chciałam tańczyć, pić, całować się, po prostu bawić się na całego. Miałam przeżywać wspaniałe chwile z moim skarbem, a wyszło zupełnie inaczej. Mój chłopak zdradził mnie z najwredniejszą dziewczyną w całym liceum.





Przepraszam, Channel, że rozdział jest krótki. Nie wiem, co w nim napisać, na prawdę. Dziękuję Abrahamers, za to że jest ze mną od początku. Kocham Was. To wy dajecie mi najwięcej motywacji. ♥
                     

10 komentarzy:

  1. Yupi , mam ten zaszczyt i jestem pierwsza :)
    Rozdział super
    Gdybym tam była to bym wystrzeliła Matty'iego w kosmos xd
    Cieszę się,że zaprosiłaś mnie do siebie bo Twój blog jest od teraz jednym z moich ulubionych <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkryłam wczoraj tg bloga. .. jestem zachwycona ♥ wspaniale piszesz i bardzo podoba mi się to że tak szybko dodajesz rozdziały ♥ Piszesz wspaniale i czekam na więcej akcji i rozdziałów ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzecia. <3
    To nic, że krótki. Przyzwyczaiłam się.
    Matt nie żyjesz. Tak to jest groźba.
    Nie mogę się doczekać następnego. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wpadłam, bo mnie zaprosiłaś :)
    Weszła do drużyny! Musi być niesamowicie szczęśliwa.
    Jak mógł ją zdradzić? w ogóle co się z nim dzieje?
    Z Molly? Naprawdę? Co za podła zdzira!
    Ale w ogóle ten chłopak nie powinien całować się z inną, jak już go ciągnęło do innej to mógł najpierw pogadać ze swoją dziewczyną, a nie zdradzać ją, gdy ona tego nie widzi!
    Rozdział bardzo króciutki :D.
    Pozdrawiam!
    Amy :)

    W wolnej chwili zapraszam również do siebie ;)
    http://melodie-serc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam <3 --- http://i-see-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam :)
    Zostałaś nominowana przeze mnie do LIEBSTER BLOG AWARD.:)
    Więcej info u mnie :)
    ---> http://podwochstronachmocy.blogspot.com/2014/06/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam :)
    Zostałaś nominowana przeze mnie do LIEBSTER BLOG AWARD.:)
    Więcej info u mnie :) ---------------> http://air-is-my-drug.blogspot.com/2014/07/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Dżizas. Chyba za dużo filmów oglądasz o tych całych cheerleaderkach, bo kompletnie nie znasz realiów tam panujących. No ale okej, to tylko wymysł, przystosuję się do tego.
    Za szybko lecisz z akcją, nic nie wyjaśniasz. Ja z tą zdradą poczekałabym do np. dwunastego rozdziału, a Ty już, tak szybko? No i za często dodajesz posty (odstęp jednego dnia to beznadzieja). Widać to po tym, że nie dodajesz już teraz, bo bardzo możliwe (nie wiem jak jest, to tylko przypuszczenia), że nie masz pomysłów itp.
    Ale opowiadanie jest ciekawe, chociaż mało oryginalne. Trochę popracowałabym nad kreacją bohaterów, bo są oni tacy nijacy. Najbardziej to podoba mi się chyba Molly, bo taka typowa, wredna, szkolna cheerleaderka. Dowiedziałabym się też o tej trzeciej przyjaciółce (nie pamiętam, jak miała na imię, wybacz) i Jasonie czy Abby.
    Czekam na siódemkę, mam nadzieję, że dodasz prędko, o ile nie poddałaś się z pisaniem tego opowiadania. :)
    I.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ej no dawaj mi tu nexta!!
    Nie mam co czytać :((((
    Czemu tak długo nie dodajesz??
    Zawiesiłaś czy co?? ;(
    Caat :3
    PS. Zapraszam do mnie :
    takethisandeverythingwillbeadream.blogspot.com
    newstoryaboutlifexx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ajjj, namieszałaś... :D
    Witam Cię! Dopiero zaczęłam czytać twojego bloga, ale już mi się podoba.
    Na pewno wpadnę tu częściej, oczywiście jeśli czas pozwoli. :D
    Weny. ;)

    OdpowiedzUsuń